czerwca 04, 2018

Dobrej muzyki już się nie robi...


Są takie tematy, które pojawiają się zawsze między ludźmi. Na każdym spotkaniu czy to ze znajomymi, czy to z rodziną rozmowa zawsze zejdzie na politykę, religię i inne dobrze znane nam tematy. Są też takie tematy, które nie dość, że pojawiają się zawsze, to jeszcze doprowadzają do szału. Dla jednych właśnie będzie to chociażby polityka, a dla mnie... Muzyka! Nie zrozumcie mnie źle, muzykę kocham i kochać będę, ale jedno zdanie zawsze wytrąci mnie z równowagi, a mianowicie stwierdzenie, że dobrej muzyki się już nie robi.


Co to jest dobra muzyka?

Wydaje mi się, że zanim bardziej rozwinę temat powinnam najpierw wyjaśnić co czyni muzykę dobrą. Proszę się nie bać, gdyż nie będę w tym poście rozwodzić się nad komponowaniem utworów, doborem słów czy instrumentów w danym utworze, nie, nie. Będzie to raczej szybkie wyjaśnienie. Powiem tylko tyle, że tak naprawdę to indywidualne upodobania człowieka decydują o tym czy jakiś utwór zostaje uznany za fajny lub niefajny. Każdy człowiek ma swoje preferencje co do brzmienia, rytmu, tempa, wokalu, nie wspominając oczywiście o samym gatunku muzycznym. Stąd ile ludzi - tyle opinii. 

Dlaczego polska muzyka jest taka zła?

Oprócz rzeczy już przeze mnie wymienionych, dla wielu ludzi wyznacznikiem dobrej muzyki jest także to jaki wkład pracy został włożony w stworzenie danego utworu, jak skomplikowana jest linia melodyczna, jakich instrumentów użyto i jak dopracowany jest tekst.
Przy tekście się na chwilkę zatrzymajmy, bo wydaje mi się, że to tekst jest często czynnikiem decydującym o tym, czy dany utwór uważamy za dobry. Niestety, to prawda, że większość piosenek ma beznadziejne teksty, nierzadko udające pseudointelektualne pierdolamento, które w rzeczywistości nie do końca ma sens. I właśnie w przypadku takich piosenek z beznadziejnym tekstem często słyszę, że "tego nie da się słuchać". Tym samym moi znajomi zazwyczaj bojkotują właśnie polską muzykę, ale czy słusznie?
Pamiętajmy, że muzyka zagraniczna też bogata jest w utwory, które mają okropny tekst tak samo jak muzyka polska. Nie zwracamy jednak na to uwagi aż tak bardzo ze względu na to, że tekst jest w obcym języku. Tymczasem okazuje się, że tak naprawdę na jedno wychodzi, tylko język się różni.


Nie to co kiedyś...

Część ludzi klasyfikuje muzykę jako dobrą lub złą również na podstawie tego kiedy dany utwór został nagrany. Osobiście znam takich ludzi, którzy twierdzą, że muzyka im starsza tym lepsza, a już w szczególności jeśli mówimy o muzyce rockowej. Tym samym można by śmiało stwierdzić, że sugerują oni, że muzyka popularna to nic innego jak ściek.
Czy aby na pewno? I w zasadzie dlaczego? Zadając tego typu pytania zazwyczaj słyszę, że radia to się przecież nie da słuchać i, że to wcale nie jest muzyką, że raczej współczesne brzmienia to zlepek elektroniki z zerowym udziałem instrumentów muzycznych. Poniekąd może to być prawdą, ale co z tego? Tysiące lat temu, zanim wynaleziono jakiekolwiek instrumenty, muzyką było tupanie, klaskanie, nawoływanie. Później zaczęto tworzyć coraz to nowsze instrumenty, które miałyby inne brzmienie, aż do teraz, kiedy syntezator również może być postrzegany jako instrument świata współczesnego.
Muzyka, tak jak i wszystko dookoła, ciągle się zmienia i ewoluuje. Nie ma możliwości żeby ten proces zatrzymać. Tym samym, zmiana brzmienia na bardziej elektroniczne nie jest moim zdaniem wystarczającym argumentem przemawiającym za tym, ze współczesna muzyka jest badziewna. Wręcz przeciwnie, jednak to jest materiał na kolejnego posta.

Słuchaj i daj słuchać innym

Z tego co napisałam powyżej bierze się to, że mamy na świecie ludzi, którzy za arcydzieło muzyczne będą uważali którąś z etiud Chopina, ale też takich, dla których "muzycznym Bogiem" będzie Zenek Martyniuk. Jak dla mnie spoko. Nie widzę w tym nic złego. Każdy jest inny, każdy ma inne upodobania. Tak było zawsze i tak zawsze będzie. Dlatego zachowajmy i w tej kwestii poszanowanie dla poglądów i upodobań drugiego człowieka i przyjmijmy, że dobra muzyka to taka, która nam samym się podoba, bo w rzeczywistości tak właśnie jest.


A wy, czego lubicie słuchać i dlaczego? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzu!
Dajcie również znać o czym chcielibyście poczytać na przykład o muzyce popularnej, a może o czymś innym?
Czekam na wasze sugestie! :)

Dziękuję za lekturę i zachęcam Was gorąco do obserwacji bloga, ale także mojego instagrama i kanału na youtube.

Pozdrawiam Was cieplutko :)

9 komentarzy:

  1. Przeważnie słucham rocka i popu czasem jakiegoś dobrego heavy metalu :) Mój ulubiony zespół to Metallica, wykonawca popowy Ed Sheeran a z heavy metalu lubię zespół Lordi :) taki galimatias u mnie :D a na imprezie wiadomo muzyka taneczna i różne remixy :)
    ciekawy i świetny wpis :)
    pozdrawiam cieplutko

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam dość specyficzny gust w kwestii muzyki :)
    Najważniejsze, by każdy szanował preferencje muzyczne innych ludzi.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wychowałem się głownie na metalu. Obecnie oscyluję w klimatach black metal, folk metal, power metal, ambient, folk, itp. Szczerze mam gdzieś, czy dany utwór lub album zostały wydane w latach '80 czy wczoraj. Choć nie mogę tego powiedzieć o muzyce klasycznej - tu jednoznacznie króluje oświecenie i XIX wiek, gł. Mozart i Wagner. Choć w przypadku opery ubóstwiam Pavarottiego, który jest raczej współczesny (z tym, że śpiewał wiele starych oper).

    Jeśli myślisz o kolejnym temacie muzycznym, troszkę nawiązującym do tego to mam nieśmiałą propozycję: porównanie klasycznego post-punku (Joy Division, Chamaleons) z nowoczesnymi naśladowcami (Interpol, Editors).

    P.S. Co do polskiej muzyki - pewnie nie Twoje klimaty, ale akurat w black metalu Polska jest jedną ze światowych potęg, dorównujących krajom skandynawskim. Nasze zespoły cenione są przez metali z całego świata i nie mówię tu tylko o komercyjnym Behemocie, a np. o grupach takich jak Mgła czy Batushka lub starawy już Vader, które zna prawie każdy metalowiec na świecie ;)

    Pozdrawiam gorąco i zapraszam do mnie!

    https://takorzeczegerard.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podsunięcie ciekawego tematu. Przyznam szczerze, że Joy Division to moja ukochana perełka, więc tworzenie takiego posta, porównywanie i odkrywanie tej muzyki na nowo będzie czymś super. Także chciałam nadmienić, że na metalu, black metalu, heavy metalu się wychowałam. Niezależnie od tego czy mówimy o muzyce polskiej czy zagranicznej. :)
      Dziękuję za wartościowy komentarz, na bloga na pewno wpadnę, a Ciebię zapraszam również na mój kanał na youtube :)

      Usuń
  4. Hahah w sumie to uświadomiłąm sobie że raz moim muzycznym geniuszem może być Sławomir a raz zespół Nirvana, Chyba to zależy od mojego charakteru :)
    Tak skromnie zaproszę do mnie, ponieważ dopiero napisałam pirwszy post i licze na rady :)
    http://namefromheaven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie dobra muzyka to taka co nas cieszy szczęśliwymi i to czy sprawia, że zapominamy o całym świecie :)
    Pozdrawiam
    FotoHart Blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od lat jestem wierną fanką Pearl Jam'u, ale na codzień słucham też tego co leci w radio :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam musicale i z jakiegoś powodu najbardziej podobają mi się te po niemiecku ;) piosenki z Tanz der Vampire mogłabym słuchać całymi dniami, natomiast polskiej wersji już niekoniecznie. Możliwe, że to dlatego, że człowiek jednak w głowie podstawia pod obce slowa jakiś megapiękny tekst o wyjątkowym znaczeniu, i żadne tłumaczenie temu nie dorówna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś zastanawiałam się, czy można zyć bez muzyki? Na pewno są osoby, które powiedzą tak, ja mówię NIE :) Muzyka towarzyszy mi w każdej chwili życia i to jest bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Magdalena Kaflińska , Blogger